Seth Rogen promuje właśnie swoją autobiografię "Yearbook" i przy okazji został zapytany o jego relacje z
Jamesem Franco.
Panowie przez lata wiele razy ze sobą współpracowali. Jednak od dłuższego czasu nad
Franco unoszą się ciemne chmury oskarżeń o molestowania seksualne. W 2018 roku
Rogen deklarował, że będzie kontynuował współpracę. Teraz zmienił zdanie.
Prawda jest taka, że nie współpracowałem ostatnio z Jamesem i na razie nie mam tego w planach - powiedział
Rogen w wywiadzie opublikowanym w "Sunday Times Magazine".
Rogen odniósł się także do niedawnych oskarżeń
Charlyne Yi. Aktorka ujawniła na Instagramie, że przez
Jamesa Franco chciała odejść z filmu "
Disaster Artist". Inni próbowali ją od tego odwieść oferując większą rolę, na co miała zareagować płaczem i deklaracją, że chce czegoś przeciwnego, że nie czuje się bezpiecznie pracując z seksualnym drapieżnikiem. Na to miała usłyszeć, że Franco-molestator to temat przebrzmiały i że aktor zmienił swoje zachowanie.
Yi uznała, że za ochronę, jaką wtedy cieszył się
Franco, współodpowiada między innymi
Rogen, który był producentem "
Disaster Artist".
Rogen odpowiedział na to:
Jedyne co mogę powiedzieć, to że gardzę przemocą i znęcaniem się i nigdy nie ukrywałbym działań kogoś, kto to robi. Nigdy też świadomie nie postawiłbym nikogo w sytuacji, w której byłyby w pobliżu kogoś takiego. Rogen dodał też, że jego relacja z
Franco uległa w ostatnich latach zmianie i nie jest pewien, czy wciąż są przyjaciółmi.